Było słowo, jest i ciało

Było słowo, jest i ciało

Na początku bieżącego miesiąca, plany i projekty zostały przekute w nowego, pełnoprawnego członka rodziny Volvo Cars. W belgijskiej fabryce Volva, w mieście Gandawa, rozpoczęto produkcję w pełni elektrycznego C40 Recharge, którego modele testowe mieliśmy przyjemność niedawno podziwiać.

C40 jest drugim po XC40 Recharge modelem całkowicie elektrycznym, który sprawia że plany pełnej elektryfikacji oferty do 2030 stają się całkiem realne. Oba modele są produkowane w tej samej fabryce, zatem możemy uznać zakład produkcyjny w Gandawie kolebką elektrycznych Volvo. Przewidując rosnący popyt na samochody elektryczne, Volvo zwiększy możliwości produkcyjne tejże fabryki do 135 000 pojazdów rocznie. Dzięki temu już w przyszłym roku, co drugi samochód wyprodukowany w Gandawie wyjedzie z niej w całkowitej ciszy i bez rury wydechowej.

C40 Recharge to samochód, który reprezentuje naszą przyszłośćNasze działania produkcyjne i bliska współpraca z dostawcami są kluczowe dla osiągnięcia naszych przyszłych celów w zakresie elektryfikacji i neutralności klimatycznej. Nasz zakład w Gandawie jest przygotowany na całkowicie elektryczną przyszłość i będzie ważną częścią naszej globalnej sieci przemysłowej w nadchodzących latach.

Bavier Varela, wiceprezes ds. operacji przemysłowych i jakości w Volvo Cars.

Dwa silniki elektryczne napędzające C40 są zasilane akumulatorami o pojemności 78 kWh, które w optymalnych warunkach umożliwią przejechanie 440 km na jednym ładowaniu. Dodatkowo, w zależności od stacji ładującej, naładowanie akumulatorów od 10 do 80% może zająć zaledwie 40 minut.

Model C40 Recharge jest przede wszystkim SUV’em, zatem oferuje wszystko to co SUV’y mają najlepszego. Aczkolwiek jest zdecydowanie niższy i bardziej elegancki od większości pojazdów tej kategorii. Wysokie siedzenia, których każdy fan SUV’ów oczekuje, będą w 100% tekstylne, kończąc z modą na skórzane wykończenia, których nie znajdziemy w nowych modelach Volvo.

źródło: www.volvocars.com