Posłanka Hanna Gill-Piątek dąży do wznowienia obowiązku posiadania w pojeździe apteczki pierwszej pomocy. Kilka lat temu nakaz ten został zniesiony, co na przestrzeni lat doprowadziło do pewnego dysonansu oraz kilku nieudokumentowanych przypadków zastąpienia bandaży podartą koszulą w kratkę.
Wedle przepisów nie musimy mieć apteczki, ale nadal mamy obowiązek udzielenia pomocy w razie wypadku. Może być to utrudnione w momencie, kiedy zamiast foli termicznej, bandaży i opasek elastycznych mamy w samochodzie wyłącznie worek kartofli typu Irga.
Należy dodać, że reguły te nie odnoszą się do wszystkich kierowców. Apteczki nadal są obowiązkowe w autobusach, taksówkach i samochodach nauki jazdy.
Kursy pierwszej pomocy prowadzi się prawie wszędzie – w szkołach, na festynach i w trakcie kursów nauki jazdy, dzięki czemu wiedza ta staje się powszechna i uważana za niezbędną. Zatem, równie powszechne i niezbędne powinno być wyposażenie swojego pojazdu w apteczkę pierwszej pomocy, nawet pomimo wyraźnego nakazu.
Dodatkowo unikniemy kłopotów w trakcie podróży do krajów ościennych, ponieważ większość krajów Unii Europejskiej wprowadziło obowiązek posiadania apteczki do swoich kodeksów drogowych, a my poruszając się po ich drogach musimy się do tych reguł dostosować.