Volvo Cars nie jest obojętne na losy Ukrainy i wraz z największymi światowymi firmami, wycofało się z rosyjskiego rynku. Co istotne, Volvo Cars był pierwszym dostawcą samochodów, który dołączył się do sankcji.
Przedstawiciel marki poinformował, że „Volvo Cars do odwołania nie będzie dostarczać żadnych samochodów na rosyjski rynek”. Jest to dosyć znaczący ruch, ponieważ Volvo Cars od 12 lat należy do chińskiego koncernu Geely, a jak wiadomo, chiński rząd nie potępił rosyjskiej inwazji. W zeszłym roku w Rosji sprzedano ponad 9 tysięcy pojazdów, co równa się 3% rocznej sprzedaży Volvo.
Dodatkowo Volvo Trucks, członek grupy produkujący samochody ciężarowe, zatrzymał działanie swojej fabryki w Kałudze, mieście położonym na południe od Moskwy i zawiesił sprzedaż ciężarówek Volvo w Rosji. Szacuje się, że tymczasowo zostanie bez pracy 1300 ludzi zaangażowanych w produkcję, sprzedaż i konserwację samochodów Volvo. Fabryka, której koszt wyniósł 190 milionów euro, miała właśnie zwiększyć swoje możliwości produkcyjne do 15 000 pojazdów rocznie.
źródło: www.volvocars.com