Pewnego dnia samochody elektryczne zupełnie i nieodwracalnie zastąpią pojazdy spalinowe. Jednak, aby to się stało, muszą być one lepsze pod każdym względem, aby potencjalny klient zdał sobie sprawę, że zakup pojazdu spalinowego to strata czasu i pieniędzy. A tego nie da się osiągnąć bez solidnej inwestycji liczonej w miliardach.
Nowe samochody elektryczne mają się ładować szybciej, jeździć dalej i być tańsze w utrzymaniu. W tym celu Volvo Cars przeznaczyło 10 miliardów koron szwedzkich (4,5 miliarda złotych) na rozwój zakładów w Torslandii pod Göteborgiem w Szwecji. Z tychże zakładów co rok wyjeżdża 300 000 pojazdów Volva, a ich rozmiar gwarantuje miejsca pracy dla 6500 osób, co sprawia że są największym zakładem pracy w całej Szwecji.
Inwestycje zakładają między innymi przebudowanie hali montażowej z lakiernią, powstanie nowej linii montażowej akumulatorów oraz wprowadzenie zupełnie nowego procesu odlewania części aluminiowych „Mega Casting”. Dodatkowo przebudowane zostanie zaplecze socjalne, biura oraz szatnie.
Te inwestycje to ważny krok w stronę przyszłości opierającej się na transporcie elektrycznym i coraz lepszych modelach elektrycznych Volvo. „Torslanda to nasze największe zakłady i będą one pełnić kluczową rolę w procesie przekształcenia firmy do 2030 roku w producenta aut wyłącznie elektrycznych.
Håkan Samuelsson, CEO Volvo Cars od 2012 r.
Mega Casting to niewykorzystywana wcześniej w przemyśle motoryzacyjnym technologia wykonywania aluminiowych elementów konstrukcyjnych. Mega Casting stanowczo obniża koszta i zużycie materiałów oraz potrzeby transportowe. Polega ona na wykonywaniu dużych części w formie pojedynczych elementów, które są łatwiejsze w montażu. Dzięki temu zabierają mniej miejsca i są stanowczo lżejsze, co przekłada się na wagę pojazdu oraz jego zasięgi na jednym ładowaniu. Jednakże jest to dopiero wstępny plan, który jest uzależniony od decyzji władz Szwecji, ponieważ nie można wykonywać tego typu odlewów bez odpowiednich zezwoleń.
źródło: www.volvocars.com
